piątek, 11 września 2009

Bajka o Czerwonym K-ptoor-Q (ver. dla informatyków)

Dawno, dawno temu, była sobie mała internautka, a nazywała się Czerwony K-ptoor-Q. Codziennie chatowała sobie z przyjaciółmi na kanale #las, aż tu pewnego dnia dostała maila od Mamy, w którym było napisane:

"Kochana Córeczko, w załączniku przesyłam Ci pliki HTMLowe dla Babci. ZaFTPuj się, proszę, na konto Babci i daj jej te pliki, bo są jej potrzebne, żeby postawić sobie stronę webową. Całuję. Mama"

Tak więc nasza mała internautka odpaliła sobie spod Windows Commandera FTPa i zalogowała się jako "K-ptoor-Q", żeby przesłać babci pliki, które właśnie dostała od mamy. Akurat ściągała załącznik ze swojego konta webmailowego gdy nagle dostała przez ICQ'a wiadomość od użytkownika o adresie e-wilk@hacker.las.com. K-ptoor-Q grzecznie odpowiedział na ICQową wiadomość, na co E-wilk uprzejmie ją pozdrowił i zapytał dokąd to się wybierała. K-ptoor-Q odpowiedział:
- Loguję się na konto Babci, żeby przeFTPować parę plików potrzebnych do postawienia własnej webstronki.
Po takiej odpowiedzi E-wilk zatelnetował się na skróty i połączył się z kontem Babci pierwszy.

Gdy konto babci zapytało go o login ID, wstukał "K-ptoor-Q", zcrackował hasło i wszedł na konto. Babcia, gdy zorientowała się, że to nie K-ptoor-Q tylko ktoś inny, natychmiast skillowała mu proces, ale niestety E-wilk był szybszy. Zrobił jej ICMP flood'a na wszystkie porty, których firewall babci nie pilnował, firewall się wywalił, a E-wilk zmienił hasło Babci. Potem przyznał sobie prawa ROOTa i zmienił system operacyjny na nowy, który nawet interfejsem przypominał stary system babci. A gdy już wszystko było zainstalowane, rozgościł się na koncie babci podszywając się pod dotychczasową właścicielkę.

Po chwili zalogował się K-ptoor-Q i po wejściu na konto babci zorientował się, że coś się tu zmieniło. Zatalkował szybko do babci i zapytał:
- Babciu, a dlaczego masz taką wielką quotę na dysku ?
- Żeby lepiej pomieścić Twoje pliki.
- Babciu, a dlaczego masz taki nowoczesny interfejs graficzny ?
- Żeby lepiej skatalogować Twoje pliki.
K-ptoor-Q poczuł, że coś tu jest nie tak:
- Babciu, a dlaczego masz prawa ROOTa ?
- Żeby Cię lepiej zcrackować !!!

Po takiej rozmowie nawet mały łatwowierny K-ptoor-Q rozpoznał, że to wcale nie Babcia i szybkim whois sprawdził, że jej rozmówca talkował z konta e-wilk@hacker.las.com. K-ptoor-Q natychmiast wysłał maila do security@cyberspace.cop.org żeby poskarżyć się na oszusta. Przebiegły E-wilk spróbował zablokować K-ptoor-Q serwer POP3 przeciążając pamięć, ale na szczęście K-ptoor-Q zdążył w porę kliknąć guzik Wyślij.

Po chwili na serwer wszedł Sysop z cyberspace.cop , który błyskawicznie odczytał adres IP E-wilka, zoverride'ował mu prawa dostępu i sam sobie przyznał profil ROOTa. Zanim E-wilk się zorientował, Sysop skillował mu proces i założył bana na całą domenę. A z Trash'a systemu operacyjnego E-wilka udało się odzyskać tabelę partycji starego systemu Babci, dzięki czemu można było zrollbackować starą konfigurację.

Dzięki pomocy K-ptoor-Q i dzielnego Sysopa, Babcia mogła dokończyć formatowanie w HTMLu i postawiła wspaniałą stronę webową z dostępem 10 kilo na sekundę. Stronę Babci podziwiali wszyscy jak Sieć długa i szeroka, i w krótkim czasie nabili jej rekordową liczbę hitów.


... I obudziłem się zlany zimnym potem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz